LAOS – Galeria
Podobnie jak w przypadku cyklu z Birmy, tak i tutaj postanowiłem na koniec zostawić galerię zdjęć. Mam nadzieję, że przypadną wam do gustu, zaś jeśli nie czytaliście żadnego moich z laotańskich tekstów, serdecznie zapraszam do nadrobienia zaległości.
Vientiane – Patuxai, czyli betonowy kolos z 1962 roku, ewidentnie inspirowany francuskim Łukiem Triumfalnym. Na jednej ze ścian wisi tabliczka informacyjna z urzekającym fragmentem: Z bliższej odległości robi jeszcze mniejsze wrażenie, przypominając betonowego potwora.
Vientiane – Plac Patuxai, posąg wzniesiony przy użyciu porcelany
Vientiane – Buddha Park, czyli zbiór buddyjsko-hinduistycznych rzeźb, powstały 60 lat temu
Vientiane – Buddha Park
Vientiane -> Luang Prabang – Przejazd ze stolicy kraju do Luang Prabang warto zaplanować na dzień.
Vientiane -> Luang Prabang – Choć VIP bus ma taki status jedynie z nazwy, oferuje całkiem przyzwoity standard podróży.
Vientiane -> Luang Prabang – Widoki z okna potrafią na trasie robić wrażenie.
Luang Prabang – Świątynia Haw Pha Bang i stoiska nocnego targu.
Luang Prabang – Gdzieś przy drodze na północnym brzegu Mekongu, w drodze do świątyni Wat Had Siaw
Luang Prabang – Świątynia Wat Had Siaw na północnym brzegu Mekongu
Luang Prabang
Luang Prabang – warto po prostu zgubić się w wąskich uliczkach przecinających miasto
Luang Prabang – zszedłem nad brzeg Mekongu, żeby zrobić zdjęcie zachodzącemu słońcu, gdy na jedną z łódek wsiadła trójka lokalnych mieszkańców.
Luang Prabang – Naleśniki kokosowe to jedna z rzeczy, które zdecydowanie warto spróbować.
Luang Prabang – Nocny targ to najlepsze miejsce, żeby tanio zjeść kolację. Za talerz, na który jednorazowo nałożycie dowolną ilość jedzenia, to koszt 20,000kip. Luang Prabang – Targ nocny to nie tylko miejsce handlu. Przenosi się tu także życie rodzinne sprzedawców.
Luang Prabang – spacerując po świątyni Wat Xieng Thong zauważyłem młodą parę w trakcie sesji ślubnej.
Luang Prabang – Świątynia Wat Xieng Thong jest jedną z niewielu, które nie zostały zniszczone podczas inwazji wojsk Czarnej Flagi w 1887. Do czasu upadku monarchii pełniła rolę świątyni królewskiej, gdzie odbywały się koronacje i obchody najważniejszych świąt
Luang Prabang – Wnętrze świątyni Wat Xieng Thong.
Luang Prabang – Stuletni Stary Most Francuski, pamiętający jeszcze czasy kolonialne, obecnie otwarty jest tylko dla jednośladów.
Luang Prabang – rzeka Nam Khan i znajdujący się na drugim jej brzegu hotel Apsara Rive Droite.
Luang Prabang – boczne uliczki pełne są ukrytych skarbów
Luang Prabang – szaty mnicha pozostawione w świątyni Wat Sene Souk Haram
Luang Prabang – Dolny odcinek wodospadów Kuang Si Luang Prabang – Wodospady Kuang Si oferują też możliwość kąpieli, z której ochoczo korzystają turyści.
Luang Prabang – Wodospad Kuang Si. Luang Prabang – Wodospad Kuang Si. Luang Prabang – warto wynająć rower i przepłynąć promem na północny brzeg Mekongu. Pętla o której pisałem w jednym z tekstów przecina rzeczki, nie oferując możliwości przekroczenia ich suchą stopą.
Luang Brabang – Lokalna szkoła podstawowa, gdzieś nieopodal wioski Ban Som Luang Prabang – Brama szkoły podstawowej w Ban Na. Luang Prabang – Przerwa obiadowa dla uczniów szkoły podstawowej gdzieś na prowincji
Luang Prabang – Dzieci wracające ze sklepu w jednej z wiosek
Luang Prabang – Prom kursujący po Mekongu.
Luang Prabang – Zachód słońca na Phou Si Hill jest wart pogniecenia się wraz z innymi turystami. Jeśli przyjdziecie godzinę przed czasem, zajmiecie dobre miejsce i nikt nie będzie wam wchodził na plecy.
Luang Prabang – Idąc nocą przez miasto usłyszałem odgłosy modlitwy dochodzące z jednej ze świątyń.
Luang Prabang – Poranny targ jest zdecydowanie bardziej lokalnym doświadczeniem, niż nocny.
Luang Prabang – Na targu zaopatrują się głównie lokalni mieszkańcy. Luang Prabang – Stoisko z mięsem…
Luang Prabang – … i z warzywami. Wat Phou – czyli starszy, lecz mniej znany brat świątyń w Angkor.
Wat Phou – Niewielka świątynia na szczycie wzgórza, do której prowadzą schody z XI wieku
Wat Phou – Ten sam budynek z innej perspektywy. Wat Phou – Wspinaczka po schodach nagradzana jest widokiem na całą okolicę
Wat Phou – Ruiny nie są zbyt okazałe, lecz rekompensują to małą liczbą turystów i klimatem
Wynajęcie skutera na południu Laosu to najlepszy sposób podróżowania. Wracając z Wat Phou musiałem się aż zatrzymać, by uwiecznić krajobraz rozciągający się wokół mnie
Płaskowyż Bolaven – Tad Yuang – Droga z parkingu w stronę wodospadu prowadzi przez niewielki obszar handlowo-gastronomiczny
Płąskowyż Bolaven – Tad Champi – nie zamawiajcie soku pomarańczowego w tamtejszej restauracji – mój uzupełniono gorącą wodą
Płąskowyż Bolaven – Tad Champi – Mimo katastrofalnego stanu drogi prowadzącej do wodospadu, jest on na tyle urokliwy, że warto się powytrząsać
Płaskowyż Bolaven – Tad Yuang – Mój ulubiony z trzech wodospadów, które odwiedziłem
Płaskowyż Bolaven – Tad Fane czyli dwa bliźniacze wodospady o wysokości 120 metrów robią ogromne wrażenie Pakse – Złoty Budda spoglądający na miasto i wijący się u stóp wzgórza Mekong jest jedną z niewielu atrakcji w mieście
Pakse – Czekając na autobus do Vientiane, zobaczyłem recepcjonistę mojego hostel robiącego telefonem zdjęcia swojej znajomej. Po krótkiej rozmowie okazało się, że wracała właśnie ze ślubu przyjaciółki i chciała mieć jakieś zdjęcie pamiątkowe. Spytałem, czy mogę pomóc i tak powstało naprędce to zdjęcie. Niestety nie było czasu na większą dozę kreatywności.
Vientiane – Pha That Luang uznawana jest za symbol Laosu
Vientiane – Kable wszelkiej maści to nieodłączny obrazek w stolicy Laosu