SHANXI – chińska turystyka ekstremalna
Chwilę mnie nie było. W międzyczasie bynajmniej nie nudziłem się i to „nienudziłem” w sposób dość stresogenny. Potem zaś przyszły wakacje i po raz pierwszy od czterech lat dotarłem…
Chwilę mnie nie było. W międzyczasie bynajmniej nie nudziłem się i to „nienudziłem” w sposób dość stresogenny. Potem zaś przyszły wakacje i po raz pierwszy od czterech lat dotarłem…
Formę tekstową bloga postanowiłem uzupełnić o filmową i tym sposobem powstał mój pierwszy film, będący zapisem dziewięciodniowej podróży po prowincji Gansu w Chinach. Mam nadzieję, że będzie fajną zapowiedzią…