ZHONGWEI – z wizytą na Pustyni Tengger
Słońce leniwie wstaje nad rozciągającym się przede mną piaszczystym bezmiarem. Choć jest po 5:00 nad ranem, zachwyt widokiem ukazującym się moim oczom, skutecznie pozwala mi zapomnieć o senności. Wokół…
Słońce leniwie wstaje nad rozciągającym się przede mną piaszczystym bezmiarem. Choć jest po 5:00 nad ranem, zachwyt widokiem ukazującym się moim oczom, skutecznie pozwala mi zapomnieć o senności. Wokół…